Przed nami długi majowy weekend, a ja razem z moimi znajomymi z pracy wyjeżdżam na trzydniowy wyjazd integracyjny. Oczywiście niemożliwym by było, by cały dział obsługi klienta nagle zrezygnował z pracy i wziął sobie wolne pomiędzy pierwszym a trzecim maja, dlatego nie wyjeżdżamy w pełnym składzie. Ktoś musi zostać w biurze i pracować za tych, którzy w tym czasie będą chodzić po górach, zajadać się oscypkami i pić rozgrzewającego grzańca, pracownik działu obsługi Częstochowa.

26

Mam ogromne szczęście, że już w pierwszej pracy z prawdziwego zdarzenia trafiłem na tak ciekawych i sympatycznych ludzi. Każdy jest inny i każdy na swój sposób oryginalny, dlatego nasza grupka to prawdziwy miszmasz osobowości.

Na wyjazd integracyjny jedzie nas razem osiem osób – pięć kobiet i trzech facetów. Dwa miesiące temu zamówiliśmy sobie trzy pokoje w pensjonacie w centrum Zakopanego, żeby mieć pewne zakwaterowanie. Ja razem z chłopakami będę spał w jednym pokoju, a dziewczyny podzielą się wedle uznania na trójkę i dwójkę. Udało nam się też zarezerwować jeden przedział w pociągu dla całej naszej ósemki. Może być trochę ciasno, ale jakoś wytrzymamy te parę godzin we wspólnym towarzystwie. Na szczęście nie ma wśród nas wielkich grubasów, dlatego na pewno nie będzie tak źle. Z Częstochowy wyjeżdżamy jutro wieczorem, by już pierwszego dnia móc się cieszyć wolnym czasem i pięknem gór. Pogoda zapowiada się całkiem nieźle, chociaż wysoko w górach na pewno będzie chłodno. Trzeba się będzie jakoś dodatkowo rozgrzewać, dlatego w kieszeni mojej kurtki leży sobie grzecznie piersiówka z  przepysznym rumem.