Tag: kwalifikacje

Obsługa klienta w banku – powody frustracji

Zostać pracownikiem obsługi klienta w banku może każdy absolwent. Na tym stanowisku nie jest wymagane wykształcenie bankowe czy finansowe. Nie jest niezbędnym także doświadczenie zawodowe na podobnym stanowisku. Dla pracodawcy rekrutującego na stanowisko pracownika obsługi klienta w banku najistotniejsze są kompetencje kandydata: samodzielność, komunikatywność, otwartość, zdolności negocjacyjne, umiejętności prezentacyjne czy szybkość przyswajania nowej wiedzy.

System szkoleń wewnętrznych przygotowuje pracownika z niezbędnej wiedzy oraz przyjętych procedur sprzedażowych. Prezentowana wiedza bywa często niewystarczającym źródłem informacji. Często początkujący pracownik działu obsługi klienta banku szczegółowo poznaje ofertę w bezpośrednim kontakcie z klientem. Nierzadko osoby posiadające w danym banku konto bankowe przez kilka lat posiadają większą wiedzę o jego produktach niż rozpoczynający pracę konsultant. Bywa to przyczyną częstych frustracji pracowników działu obsługi klienta.

Obsługa klienta w banku mimo pozornie prowadzonego doradztwa finansowego często sprowadza się stricte do sprzedaży produktów czy usług. Miesięczne czy okresowe cele sprzedażowe wywierają presję oraz wymuszają maksymalne zaangażowanie często wymagające pracy poza standardowymi godzinami zatrudnienia. To kolejne powody frustracji pracowników obsługi klienta w banku.

Sposób na rozmowy

15Mam tą wielką przyjemność, że pracując jako pracownik działu obsługi klienta Sosnowiec, moim miejscem pracy jest wyłącznie biuro, a sprzętem niezbędnym do wykonywania codziennych obowiązków są telefon i komputer. Lubię to, że przychodząc do pracy mogę wyglądać jak mi się tylko żywnie podoba – nie musze ubierać się w żadną odzież roboczą, nie ma potrzeby bym nosiła eleganckie spodnie czy koszule. Zazwyczaj do pracy przychodzę w jeansach lub legginsach, koszulce i sweterku. Schludnie, aczkolwiek bardzo wygodnie i niezobowiązująco. W końcu żaden rozmawiający ze mną za pomocą telefonu klient nie ma pojęcia jak wyglądam i w co jestem ubrana, dlatego nie ma sensu ubierać się niewygodnie i elegancko. Po ośmiu godzinach siedzenia w jednej pozycji za biurkiem i tak jest nam niewygodnie na wszystkie możliwe sposoby, nawet nie mając na sobie przyciasnych spodni od garnituru czy marynarki.

Moje sosnowieckie biuro jest na tyle luzackie i przyjazne swoim pracownikom, że pozwala dowolnie dopasowywać sobie ulubiony styl pracy. Poprzez dopasowywanie chodzi mi o przybieranie najprzeróżniejszych pozycji przed monitorem. Oczywiście można przez 8 godzin siedzieć w jednej pozycji, wyprostowanym, z nogami spuszczonymi pod stołem. Tak siedzieć mogą jednak tylko roboty, a nie żywe osoby, mające kręgosłup, mięśnie i kości. Ja siedząc w swoim fotelu często zdejmuję buty i podciągam kolana pod brodę. Czasem siadam po turecku, innym razem rozmowy prowadzę w pozycji półleżącej.